Art. 178 kodeksu karnego § 1. Skazując sprawcę, który popełnił przestępstwo określone w art. 173, art. 174 lub art. 177 znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzeka karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia
Początkujący. Posty: 5. ucieczka z miejsca kolizji. Wiem, że była masa podobnych spraw ale moja jest trochę inna, poza tym mam też konkretne pytanie. Generalnie doszło do ucieczki z miejsca kolizji (to nie ma znaczenia ale to była bardzo drobna kolizja). Poszkodowany zdążył spisać tablice rejestracyjne.
Kolizja Wypadek; 1. Zabezpiecz miejsce kolizji. 1. Zabezpiecz miejsce wypadku. 2. Usuń samochód z miejsca, tak aby nie zagrażał bezpieczeństwu. 2. Nie usuwaj pojazdów z miejsca wypadku. 3. Wezwij Policję jeśli: sprawca nie przyznaje się do winy, zbiegł z miejsca zdarzenia, podejrzewasz, że jest nietrzeźwy. 3. Oceń ile osób
Stały bywalec. Posty: 1.508. RE: Kolizja i zbiegnięcie z miejsca zdarzenia. do 500 zł i 6 pkt karnych, oczywiście nie jest to kara za ucieczkę tylko za samą kolizję ale jednak boli. Art. 86. § 1. Kto, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny.
Ucieczka z miejsca zdarzenia - Ruch Drogowy - Gdy kierowca podejmie taką decyzję może narazić się na znacznie poważniejsze problemy natury prawnej i finansowej. Nie dość, że będziesz traktowany jak kierowca, który kierował pod wpływem alkoholu, dodatkowo za zaistniałe szkody w mieniu będzie obciążony za ich wyrównanie przez
KOLIZJE NA PARKINGU: najświeższe informacje, zdjęcia, video o KOLIZJE NA PARKINGU; Kolizja na parkingu
. Ucieczka z miejsca kolizji zgodnie z przepisami polskiego prawa traktowana jest niezwykle surowo. Jeżeli w wypadku zostały poszkodowane osoby, to uciekający kierowca musi liczyć się z karą pozbawienia wolności od lat 2 do 12. W przypadku tego rodzaju zachowań właściciel pojazdu musi się liczyć z tym, że może on zostać dożywotnio pozbawiony możliwości prowadzenia pojazdów mechanicznych. W jakich sytuacjach możemy faktycznie mówić o zbiegnięciu z miejsca zdarzenia? Ucieczka z miejsca kolizji czy oddalenie się z miejsca wypadku? Kierowca, który będzie unikał pozostania na miejscu zdarzenia, czy też będzie po prostu uciekał po to, aby nie ponieść konsekwencji swoich czynów lub ten, prowadzący pojazd mechaniczny, który będzie zatajał kim jest oraz jakie były okoliczności wypadku, musi się liczyć z tym, że zostanie potraktowany surowo. Dla organów ścigania tego typu zachowanie to zazwyczaj ucieczka z miejsca kolizji. Mówimy “zazwyczaj”, ponieważ zdarzają się tego rodzaju szczególne sytuacje, w których właściciel pojazdu, powodujący wypadek drogowy, musi opuścić miejsce zdarzenia. Wtedy jednak istotne jest to, w jaki sposób pozostawił do siebie dane kontaktowe, poinformował policję o tym, co się dzieje i kim jest. Nie wiesz jak udzielić pierwszej pomocy poszkodowanym? Przeczytaj nasz poradnik! Ucieczka z miejsca kolizji ma swoje konsekwencje W razie wątpliwości towarzystwo ubezpieczeniowe będzie usiłowało udowodnić, że kierowca celowo opuścił miejsce zdarzenia lub zataił informacje niezbędne do prowadzenia procedur związanych z wypadkiem drogowym. Ubezpieczyciel ma wtedy możliwość żądania zwrotu wypłaconej rekompensaty. Tego rodzaju sytuacja nazywana jest regresem ubezpieczeniowym. Zgodnie z Ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w Art. 43. (Prawo dochodzenia wypłaconego odszkodowania od kierującego pojazdem mechanicznym), istnieje kilka przypadków, w których można żądać zwrotu wypłaconych świadczeń od kierowcy pojazdu mechanicznego. Wśród nich znajduje się między innymi ucieczka z miejsca kolizji. Zakładowi ubezpieczeń oraz Ubezpieczeniowemu Funduszowi Gwarancyjnemu, w przypadkach określonych w art. 98 zadania Funduszu, ust. 2 pkt 1, przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący: 1) wyrządził szkodę umyślnie, w stanie po użyciu alkoholu lub w stanie nietrzeźwości albo po użyciu środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych w rozumieniu przepisów o przeciwdziałaniu narkomanii; 2) wszedł w posiadanie pojazdu wskutek popełnienia przestępstwa; 3) nie posiadał wymaganych uprawnień do kierowania pojazdem mechanicznym, z wyjątkiem przypadków, gdy chodziło o ratowanie życia ludzkiego lub mienia albo o pościg za osobą podjęty bezpośrednio po popełnieniu przez nią przestępstwa; 4) zbiegł z miejsca zdarzenia. Jak widać ucieczka z miejsca kolizji nie jest jedynym momentem, gdy towarzystwo ubezpieczeniowe lub Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny mają prawo żądania zwrotu odszkodowania, które zostało wypłacone ofiarom wypadku drogowego. Sprawca wypadku traktowany jest surowiej Ucieczka z miejsca zdarzenia niesie za sobą szereg konsekwencji. Zgodnie z Kodeksem karnym za spowodowanie wypadku komunikacyjnego grozić mogą kary łącznie z pozbawieniem wolności. Wysokość zasądzonej kary ustalana jest przez sąd na podstawie szczegółowego opisu zdarzeń, które doprowadziły do kolizji. Bardzo surowo traktowane są osoby będące pod wpływem alkoholu lub innych środków odurzających, a także recydywiści. W artykule 178. KK znajdziemy zapis o zaostrzeniu karalności wobec sprawcy katastrofy lub wypadku. W paragrafie 1. znajdują się również zapisy o wymiarze kar dla osób, który zbiegły z miejsca zdarzenia: Skazując sprawcę, który popełnił przestępstwo określone w art. 173, art. 174 lub art. 177 znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzeka karę pozbawienia wolności przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości od dolnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę, a w wypadku przestępstwa określonego w art. 177 § 2 w wysokości nie niższej niż 2 lata, do górnej granicy tego zagrożenia zwiększonego o połowę. Jak prawidłowo opuścić miejsce wypadku tak, aby nie była ta ucieczka z miejsca kolizji? Pamiętajmy, że to zakład ubezpieczeń, w którym wykupiliśmy polisę, może udowadniać to, że nasze oddalenie się z miejsca zdarzenia, to ucieczka z miejsca kolizji. Jeżeli więc zdarzy się taka sytuacja, w której, z powodu istotnych zdarzeń, będzie trzeba opuścić miejsce wypadku, pamiętaj, aby poinformować o tym stosowne służby lub wzywając pomoc telefonicznie, precyzyjnie określić: jak się nazywasz i gdzie się udajesz. Zwyczajowo, gdy kontaktujesz się z numerem alarmowym 112 dyspozytor poprosi cię o podanie imienia i nazwiska. Twój numer telefonu również zostanie zapamiętany. Zabezpieczenie miejsca wypadku jest ważne – przeczytaj nasz artykuł i dowiedz się, jak zrobić to prawidłowo! Jednak dla pewności warto również podkreślić, gdzie się udajesz i w jakim celu, ponieważ te rozmowy są nagrywane. W razie wątpliwości ze strony towarzystwa ubezpieczeniowego możesz zawsze wtedy powołać się nie tylko na pamięć współuczestników wypadku, policji, straży miejskiej lub służb medycznych, ale również na bezstronne nagranie rozmowy telefonicznej. Jeżeli jednak towarzystwo ubezpieczeń nadal twierdzić będzie, że była to ucieczka z miejsca kolizji, to każdemu sprawcy wypadku przysługuje możliwość skontaktowania się z Rzecznikiem Finansowym, który może udzielić mu wsparcia kontaktach z ubezpieczycielem. PODSUMOWANIE: Ucieczka z miejsca kolizji to taka sytuacja, w której sprawca wypadku usiłuje oddalić się od miejsca zdarzenia, aby nie ponieść konsekwencji czynności na drodze, które doprowadziły do wypadku. Jeżeli sprawca wypadku uciekł, to musi się liczyć z podwyższonymi karami, nie tylko za nieudzielenie pomocy, lecz równie za zacieranie śladów celu nieponiesienia odpowiedzialności. To towarzystwo ubezpieczeniowe może udowadniać, że sprawca wypadku celowo się oddalił. Sprawca może odwołać się od decyzji zakładu ubezpieczeń do Rzecznika Finansowego.
» forum » tematy prawne » Stłuczka i ucieczka z miejsca zdarzenia. Problem z uzyskaniem odszkodowania i jakich kolwiek działań ze strony policji Nie wiem czy dobrze, że zakładam nowy wątek, ale nie bardzo wiedziałem gdzie podczepić, ale do rzeczy... W styczniu w dniu finału orkiestry wieczorem taksiarz przywalił mi w zaparkowany samochód, jak z resztą część z Was wie. Straty są, ale to akurat jest mało ważne. Mam numer rej. samochodu gościa, mam świadków dwóch. Sprawa wydaje się banalnie prosta do rozwiązania, i tu rodzi się problem:/ Zdarzenie zgłosiłem jeszcze tego samego dnia, był patrol i obejrzał, potem pojechałem do komendy drogówki (następnego dnia rano) i złożyłem zeznania. Dzwoniłem i dowiadywałem się co się dzieje z moją sprawą i nic... dziś ponowiłem telefon i dowiedziałem się, po raz kolejny, że "Czynności trwają..." to ja na to: "Ile może taka sprawa potrwać?" odp. "Około roku". Strzeliła mnie kur...ca i postanowiłem dowiedzieć się, gdzie mogę uzyskać odszkodowanie w takiej sytuacji i gdzie mogę złożyć skargę na opieszałość policji, ponieważ do tej pory nie przesłuchali nawet świadków! Zauważam, że minęły już pełne dwa miesiące, a ja nadal nie wiem do którego ubezpieczyciela mam się udać. Może Fundusz gwarancyjny?! Trochę się wyżaliłem i mi lepiej, jak ktoś z Was może pomóc będę wdzięczny. Dodam, że w ciągu pięciu minut ustaliłem, że owa menda, bo inaczej nazwać palanta nie mogę, zarejestrowała swoje budyniowe MB124 w Warszawie Rembertowie. nebel / 2009-03-13 15:00:59 / No i tu jest kibel, bo koleś już dawno auto ma zrobione. dred / 2009-03-13 15:28:39 / Widzisz ja kiedyś mialem podobną sytuację , ale nie miałem tak dobrych namiarów ani też zeznań świadków . Poszedłem na policję i gość który ze mną rozmawiał stwierdził że dobrze było by znaleźć owego sprawcę a kiedy go już znajdę i będe stał obok jego samochodu to wtedy mam do nich zadzwonić ( widocznie nie chce im sie szukać ) . Potem jednak powiedział mi "na ucho" ( że tak powiem ) że on to sprawiedliwość wymierzyłby sam. Polska to dzika kraj... ps. Oczywiście nie znalazłem sprawcy . cortinas ! / 2009-03-13 15:29:38 / no to szukamy leszcze, klucze francuskie w łapę i jazda! sołtys / 2009-03-13 15:49:20 / To samo miałem z kumplem miesiąc temu. Kolesie wymusili pierwszeństwo na nas, zahaczając o lewy błotnik poczym jak już wjechali przed nas to się zatrzymali i kumpel(kierowca) mimo kontry uderzył im w prawy tył. Jak juz uderzył to kolesie zaczeli uciekać 8] Po co?? Mamy numery i świadków. Pojechaliśmy na policję zgłoszone. Szukają samochodu już miesiąc.... Nadal nie znaleźli.... Szafa ! / 2009-03-13 17:02:01 / Było dodać, że kierowca z auta, które spowodowało wypadek wysiadł na chwilę, zataczał się i był wyraźnie pod wpływem alkoholu, po czym wsiadł i odjechał. Jest duża szansa, że przyspieszyło by to ustalenie sprawcy. dirk / 2009-03-13 17:08:03 / ja bym na twoim miejscu zgłosił skargę na opieszałość policji do KGP w Wawie. Skoro są świadkowie i masz nr rej. sprawcy to nie widzę powodów zwłoki, której dopuszcza się Policja. A jak to nie pomoże, to zostaje wynalazek Pana Hansa Goldschmidta, czyli tzw. termit. Termit, to o ile mi wiadomo tlenek żelaza (rdza), aluminium i magnez, wszystko sproszkować, zmieszać ze sobą, dodać prochu z petardy albo saletry, coby się zapaliło. Podobno spala się w temperaturze do 3000°C ;-) ... mała kupka na maske... ♠Zoggon♠ / 2009-03-13 17:15:14 / dawno temu na (kto rajdował w Warszawie to zna ulice), miałem stłuczkę. Pędziłem fiatem 126p i w tył wpakował mi się fiat 125p, mnie wywaliło na wysepkę i zatrzymałem się przed latarnią. Wysiadłem drzwiami pasażera bo kierowcy się zakleszczyły, 3 kolesi wysiadło z dużego fiata i twierdziło ze to moja wina. Podbiegłem do kierowcy ciężarówki pożyczyłem długopis i zapisałem nr fiata. Kolesie fiatem oczywiście wsiedli i pojechali, ja też pojechałem ale autobusem do domu, wsiadłem w inne auto i pojechałem na waliców (komenda policji). Zgłosiłem ucieczkę z miejsca kolizji, w ciągu roku miałem 3 sprawy, na żadnej nie pojawił się kierowca fiata 125p, po roku dostałem odszkodowanie. Pająk / 2009-03-13 17:22:18 / Trochę pobocznie, ale na temat. Ukradli mi kiedyś w Mc'u dokumenty. Sprawcy zarejestrowani na monitoringu, 100% widoczności. Koleszka - idiota do mnie zadzwonił, że mogę odzyskać swoje dokumenty za małą opłatą. Ze swojego, zarejestrowanego telefonu. Ustaliłem dzięki znajomemu pracującemu w Sieci Idea adres. Całość zgłoszona na policji oczywiście, policja sprawdziła stwierdziła, że to faktycznie sprawca zamieszkuje pod tym adresem itd. Po 1,5 roku sprawę ucięto "z braku dowodów". Odwołania nic nie dały. W tym kraju tak to już niestety w większości przypadków działa, a raczej nie działa. Nie jestem za braniem sprawiedliwości w swoje ręce, ale czasem inaczej się nie da. Ręce opadają kiedy dostarczasz dowody na tacy, a organ ścigający temat olewa. Ciekawe jak by takiemu idiocie w czapce z orłem ktoś w auto wjechał lub ukradł w tak jawny sposób. Jaki by był czas reakcji i czy tak samo sprawa by się zakończyła? dirk / 2009-03-13 17:31:03 / Weźmiecie sprawy we własne ręce to z was potem zrobią przestępców bo w takim kraju żyjemy, prawo nie chroni ofiary. Sugeruję jednak wstrzemięźliwość i walkę ze sk... biurwami. Wiem, że ręce opadają, ale młody jesteś nie ma sobie co srać w papiery za samochód. Shadow / 2009-03-13 17:42:01 / Dokładnie. Mi ktoś regularnie podnosił wycieraczki i przestawiał lusterka w Granadzie. Że była popsuta, to nie mogłem jej zabrać z tego miejsca i tak ok 1,5 tygodnia. W końcu ruszyłem trupa i przestawiłem w inne miejsce na tej samej ulicy. Tylko dlatego, że bałem się dalszych uszkodzeń. Kiedy siedziałem w niej i dłubałem, to podeszła jakaś kobieta i powiedziała, że parkowałem na jej prywatnym miejscu (na normalnej ulicy) i stąd takie atrakcje w moim samochodzie. Po miesiącu dostałem wezwanie na Policję, bo ktoś tej k... urwał lusterko. Przesłuchiwali mnie w charakterze świadka. Ponieważ się nie przyznałem, to dowiedziałem się, że i tak jestem podejrzany i grozi mi do 3 lat więzienia. Naprawdę nie wiem co pokierowało prokuratorem, że umorzył tak poważną sprawę i tylko dzięki temu mieszkam dalej pod adresem zameldowania. radzieckii / 2009-03-13 18:32:31 / A może do UWAGI napisac.... MłodyFC / 2009-03-13 18:48:06 / Szkoda czasu i atłasu. cortinas ! / 2009-03-13 20:06:56 / Tak jak napisał radzieckii, kiedyś w antyradiu słuchałem wypowiedzi takiego redaktora. Miał podobną historię. Wprowadził się do mieszkania na ursynowie i zaparkował sobie samochód pod blokiem na parkingu. Po czym dostał ostrzeżenie od jakiejś sąsiadki by tam nie stawał bo to miejsce "takiego pana". No ale gość olał sprawę. Po kilku dniach 4 koła przebite. A, że miał motor to jeździł do pracy motorem. Samochód stał tak 2 tygodnie po czym "ten pan" przyszedł i powiedział, żeby zabrał samochód bo to jego miejsce parkingowe. Na to ten mu odpowiedział, że nie może zabrać samochodu bo ktoś mu koła przebił. Samochód stał tak jeszcze miesiąc. Po czym miejse parkinogowe znowu należało do wszystkich. Tak jak pisałem wyżej, Ty Nebel masz "motyw" i w ten sposób ułatwiasz im ściganie Ciebie jako przestępcy, więc wyluzuj nie warto. Bo większą wykrywalność przestępstw w statystykach będą mieli używając Twojego przypadku niż tamgego kolesia. Shadow / 2009-03-14 08:23:47 / A ja bym podjechał do taksiarza i mu wpierdolił. Czas w końcu ukrócić ten proceder, żeby sprawcy czuli się bezkarnie. I tyle. MILO / 2009-03-14 09:42:05 / Te sqrwole mają niestety dobrą łączność i przewagę liczebną :/ Mysza liil (EM) / 2009-03-14 09:54:04 / ale niekoniecznie muszą wiedzieć o kogo chodzi! Milo dobrze prawi! SKUN_3M / 2009-03-14 13:28:51 / Myszy chodziło raczej o cierpów. radzieckii / 2009-03-14 14:15:11 / No rzeczywiscie szlag trafia na opieszałośc Policji . Temat z ostatnich dni do sklepu wchodzą dwaj kolesie kupuja drobiazg płacąc banknotem 200 zł po czym tworzą zamieszanie , że niby zmienili zdanie i że maja drobne i chcą jednak te 200 zł w całości z powrotem robia to tak zręczenie , że kasjerka jest bez szans i pozostaje "lżejsza " o 100 zł . Cała akcja nagrana pięknie na monitoringu i co , ano nic panowie z policji przy pierwszym podjeściu nie rozumieja w czym problem bo nie syszeli o takich oszustwach (sic!)(sklep działa 9 lat i co roku zdazaja sie takie manewry i w całym miasteczku zapewne też) a po obejżeniu materiału z kamer "pewnie się chłopaki pomylili i przypadkiem a kasjerka przypadkiem im tę stówę wydała" koniec cytatau . Ostatnio w doniesienach agencyjnych " z raku na rok spada w Polsce liczba uszustw i kradziezy żyjemy zatem w coraz bezpieczniejszym kraju " , no q-wa jeśli nie rejestruje się i nie ściga takich przypadków to na papierze jest bezpieczniej , biurokraci z KG wymyślają statystyki kamendanci nie chcą by najgorsi w województwie to i mamy takie efekty . Ja już jestem za stary ale młodzi winni rozważac bardzo poważnie opuszczenie tej wyspy szczęśliwości w centrum europy bo nie jest i jescze długo nie bedzie normalnie . bogdanw / 2009-03-14 15:08:49 / Sam tak straciłem kilka zeta - teraz jak to mówią na śląsku : " choćbyś znaloz przelicz zaroz " cortinas ! / 2009-03-14 16:04:39 / Dzięki, Na pewno nie będę robił nic niezgodnego z prawem - to nie w moim stylu. Za to w zgodzie z obowiązującymi przepisami chętnie bym utrudnił mu życie. Do KGP się przejdę i porozmawiam, zastanawiam się czy nie przejść się do UK od taksówek co na Długiej jest i poinformować o incydencie. W końcu chyba tam wydają pozwolenia w warszawie na taryfę. nebel / 2009-03-16 12:39:06 / Równo po pół roku sprawa drgnęła. Policjant, który przejął sprawę po koleżance szybko i prawie bezproblemowo załatwia sprawę. Na tyle sprawnie, że już ustalił (tu był ten kłopot ale nie będę się rozwodził) OC sprawcy. Link 4 :/ Sprawa się toczy, o dziwo dość szybko, wczoraj zgłosiłem szkodę, a dziś był rzeczoznawca, co się zna na rzeczy :P Czekam na rozwój sytuacji. Ogólnie pewnie dostanę jakieś ochłapy :/ Co mogę zrobić, żeby powalczyć o więcej? nebel / 2009-06-16 18:00:51 / no... następny najlepszy klient... jeszcze nie wie ile a już chce więcej... ludzie!!!! wąski77 / 2009-06-16 19:20:49 / i bardzo dobrze Nebel myslisz, Wąski bez urazy, ale nigdy (!) nie spotkałem sie jeszcze z uczciwie zrobioną wyceną (OC sprawcy) ze strony ubezpieczyciela. NIGDY! Zawsze była minimum 30% zaniżona i żeby wywalczyć odszkodowanie, które mnie sie NALEŻY trzebabyło pisać odwołania, robić opinie u niezaleznych rzeczoznawców itd. wtedy dopiero jak zobaczą, że umiesz z nimi walczyć to wypłacą tyle ile powinni - to są dopiero nieźli klienci ;) Z tego co mi wiadomo, wypłata odszkodowania z OC sprawcy jest jedynym przypadkiem kiedy ubezpieczyciel ma obowiązek pokryć całość szkody, a nie różnice między wartością auta sprzed zdarzenia (zazwyczaj zaniżaną przez likwidatorów) a teoretyczną wartością naprawy szkody, niestety nie pamiętam art. Daniel vel Treetop liil (EM) / 2009-06-16 22:31:44 / ja tam nie narzekałem:D mario75 / 2009-06-16 23:04:22 / Ciebie mario prześwietlało już ABW i kilka prokuratur więc aby nie wzbudzac podejżeń, wypłacali jak należy a Ty tłukłeś dalej ;D zapek??? ! / 2009-06-17 00:50:14 / Wczoraj miałem strzała w plastika w tył. Akurat tak się złożyło, ze sprawca miał OC w tej samej firmie co ja (a to peszek:)) Pojechałem zgłosić i powiedziałem, że tez jestem klientem Państwa firmy i nie chciałbym się na Was obrażać. Zadziałało:) Przekalkulowali grzecznie i wyliczyli bardzo ładne odszkodowanie:) Jakkolwiek nie lubię likwidatorów to wczoraj byłem zaskoczony. Póki co moje doświadczenia są następujące: Generali OK, UNIQUA OK, WARTA - pies ich jebał (walka kilka miesięcy, a i tak ochłapy wypłacili). dred / 2009-06-17 07:35:57 / sprawnosc firm i ich wykretów to chyba zalezy jednak od regionu ;) PZU = GUT Warta = GUT HDI samopomoc = !@#$%^ Inter Risk = po 3 miesiecznej walce wkoncu wyplaca ale z oporami :/ pozostale firmy nie wiem i nie mam zamairu sprawdzac Main(misiek) / 2009-06-17 10:12:03 / Po całej sprawie opiszę jak było z Link 4 :/ Chyba już gorzej być nie mogło! nebel / 2009-06-17 14:24:03 / To skoro tak chwalimy PZU - moja opinia: kawał sq niekompetentnych deb... i zło... Shadow / 2009-06-17 20:31:26 / Z pizedju walczyłem pół roku o odszkodowanie za szkodę parkingową. Sprawca zbiegł, miałem nr rej i świadka. Policja wysłała mi pismo, że "szkoda parkingowa nie jest przestępstwem i nie wyczerpuje znamion wykroczenia" (WTF???) i odesłała do PZU. PZU powiedziało, że Policja powinna ustalić sprawcę i wcześniej nie mogą wypłacić odszkodowania. I tak k... do zaj...ania. W końcu dostałem 1600 (szkoda całkowita za karawan wyceniony na 2800). Dodam, że moje OC też było z PZU Młody_wFe / 2009-06-17 20:41:32 / PZU... dajcie spokój, siostrze mej skasowali Golfa I po kapitalnym remoncie, jakiś patafian wjechał jej w d. - szkoda całkowita, pan z PZU przyszedł z tabelką zobaczył co to za auto i taki tekst: Golf I nie mam to policzymy jak za Golfa II, wartość auta 1200 zł przy kasacji, 1000 zł siora dostała... 1000 to kosztowały szyby, akumulator i lakier, a gdzie reszta ? po temacie, dziękuje. lakukaracza / 2009-06-17 22:20:24 / Z tym golfem to przesadziłeś ;-) dirk / 2009-06-17 22:22:41 / To już odrazu trzeba było się odwoływać , że Golf 2 to nie Golf 1 i wycena z katalogu Classicauto czy cuś ... bo 1 są droższe niż 2 .. MikeB4 / 2009-06-17 22:32:16 / dokładnie, ci "znawcy" to sa pały, też kiedyś miałem z nimi doczynienia, jeszcze nie dotarł do siedziby a odwolanie już było w drodze, i uznali mi(miałem dzwona na moturze i nie chcieli uznać uszkodzenia kasku- nówka szt z paragonem) fordofil / 2009-06-17 22:40:17 / fordofil, bo kask można na poxipol skleić i dalej jest jak nówka ;) dirk, trochę nie załapałem Twojego komentarza, wg Ciebie jak nie ma w rozpisce np dzioba to można wziąć TCIII i wypłacić odszkodowanie na tej podstawie? a że rozbieżność cen to jakieś x5 to żadna różnica? Popatrz na ceny na ebay, ceny golfów jedynek trzymają poziom a od 84 roku 500 euro max. Nie jestem miłośnikiem VW ale też staram się zachować obiektywizm. W sumie dobrze, że nie wyceniasz szkód z takim podejściem, bo niczym nie różni się ono od podejścia rzeczoznawcy, na którego trafił Kurakao :/ Młody_wFe / 2009-06-18 07:38:18 / Młody to normalne. Ktoś kiedyś pisał, ze za taunusa czy granade policzyli jak za sierre, bo nie mieli taunusa/granady w katalogu. Tylko sierra z 84 kosztuje 500PLN, a ładna granada 3500. dred / 2010-11-08 19:31:47 / gryziu, Nie wiadomo czym jeździł ów Tata i sprawca. Może któryś z nich pomyka starym fordem :) Kornik / 2010-11-08 19:53:25 / sprawa raczej przesrana...trzeba miche klepać mateush (proko) 3M / 2010-11-08 19:57:55 / Jest monitoring. Widac kto jechał kto stał sprawa prosta. nie widać kto co robił... dupa. Szafa ! / 2010-11-08 20:01:39 / Sprawa jest prosta. mając nagranie z monitoringu gościu ma bardziej przesrane:) Bo dochodzi skłądanie fałszywych oświadczeń. Myślę, że jak "świadkowi" policja powie, że jest nagranie, to szybko zmięknie:) Powodzenia PzDr Palio / 2010-11-08 23:28:42 / masz nagranie świadek zmięknie to pewne CHUDER / 2010-11-09 08:07:27 / Taa.. Kornik. A łyżka na to: niemożliwe :) Taki wielce właściciel starego Forda, że wszelkie niuanse techniczne ma w małym palcu a dopiero jak go ktoś puknie od tyłu to się potrzebuje zarejestrować na forum po poradę :) gryziu liil (EM) / 2010-11-09 09:29:23 / luuuz, też pierwsze co zrobiłem to sprawdzenie daty zarejestrowania "syna poszkodowanego" :) a post miał być lekko zabarwiony sarkazmem :) Kornik / 2010-11-09 10:43:29 / Nie syn, a córka. Za to z sarkazmem całkiem blisko trafione. Przyznaję, zarejestrowałam się wczoraj po to, żebyście mi udzielili porady. Szczerze przyznam, że zauważyłam, iż jest to forum miłośników FORDÓW dopiero po umieszczeniu postu. Już się przestańcie roztrząsać nad tym. Trochę u Was tu poczytałam i bardzo podziwiam Waszą pasję. Hej! pirotka / 2010-11-09 14:18:11 / No to nie pozostaje nic innego jak kupno starego forda i czekanie na stuknięcie. Stluczke znaczy ;) Mysza liil (EM) / 2010-11-09 18:06:25 / starym forddem czy na zwyklych blachach czy na zółtych nie ma co sie wystawiac. No chyba ze ktos lubi dlugie sprawy sadowe z ubezpieczalnia. A co do sytuacji opisanej. To pierwsza sprawa gościu uciekl z miejsca zdarzenia, ustaw sie z kims kto poswiadczy twoja wersje i spotkajcie sie w sadzie za rok;) A przezornym polecam rejestrator trasy z dwoma kamerami;) drogie ale moze sie nagraniu gościu moze mies i 10 swiadkow;) MłodyFC / 2010-11-09 19:00:59 / blefuj ze jest nagranie nawet gdy go niema (on niema pewnosci - moze wiedziec co jest, ale nigdy nie moze wyklucyc ze nie bylo czegos wiecej na innej kamerze, tasmie etc.....) - pseudo swiadek, zwykly oszust i klamca szybko zmieknie wobec perspektywy wyroku za skladanie falszywych zeznan - a o to bardzo czesto pytaja przy robocie, kredytach i wszedzie. Tepic takich szmaciarzy ktorym brakuje honoru i odwagi posprzatac kupe jaka narobili. Ot moje krotkie i proste zdanie. Atom / 2010-11-09 22:16:07 / Serdecznie dziękuję wszystkim za odpowiedzi! No to zabieramy się za sprawę. pirotka / 2010-11-10 00:19:00 / [ dodaj nową odpowiedź ]
Przebywanie w martwym polu widzenia innego kierowcy jest mocno ryzykowne. Zazwyczaj nie zdajemy sobie jednak nawet sprawy, że inny uczestnik ruchu nas nie widzi. Dodając do tego nieostrożność i brak koncentracji, często dochodzi do niebezpiecznych sytuacji. Kończą się one zazwyczaj kolizją, a nawet wypadkiem. > Nie chciał się “ciągnąć” za traktorem. Zepchnął go do rowu i spowodował dachowanie (wideo) Autor załączonego nagrania wideo został w taki sposób zepchnięty z drogi w centrum miasta. Sprawca podobno odjechał z miejsca kolizji, choć po obejrzeniu ujęcia nie możemy tego potwierdzić, ani temu zaprzeczyć. W sekcji komentarzy pojawiają się głosy, że również ofiara tego zdarzenia jest trochę winna. Że kierowca mógłby w nieco inny sposób rozegrać tę sytuację. Widząc zjeżdżający na jego pas ruchu samochód, mężczyzna odruchowo odbił w prawo i wylądował na słupkach. Komentujący sugerują, że nie powinien ruszać kierownicy i czekać aż sprawca w niego uderzy swoim autem. > Agresor z cysterny nie lubi, jak się go wyprzedza. Bezmózg z Rosji spycha auta na pobocze (wideo) Jak uważają, wtedy miałby nauczkę za swoją nieostrożność, a tak odjechał w siną dal i nie wiadomo czy kiedykolwiek poniesie konsekwencje swoich czynów. O wszystkim łatwo się mówi, ale przy takich sytuacjach człowiek działa automatycznie. Sebastian Rydzewski Działam tutaj od kwietnia 2008 roku. Przez ten czas napisałem dla Was ponad publikacji o motoryzacji i przetestowałem setki samochodów. Na co dzień współpracuje z telewizją TVN Discovery.
Liczba postów: 11 Liczba wątków: 1 Dołączył: Apr 2018 Reputacja: 0 09-04-2018, 21:45:55 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-04-2018, 22:19:14 przez pizdys.) Witam W tamtym roku w listopadzie miałem niemiły incydent. Kierowca bmw e39 wjechał mi w bok po czym zaczął uciekać z miejsca zdarzenia. Zacząłem pościg za nim (poniżej filmik) niestety nie udało mi się go złapać. Sprawa została zgłoszona na policję i do ubezpieczalni. Pomimo że policja miała dane sprawcy oraz aktualne jego zameldowanie jak to zawsze policja nie była w stanie go znaleźć. Ubezpieczalnie odmawiała wypłaty odszkodowania. Więc po namowie znajomych postanowiłem napisać pismo do Komendy Głownej Policji w Warszawie na opieszałość policji w Olsztynie. Pismo które komenda w Olsztynie odpisała mi w związku z moją skargą przyczyniła się do wypłaty odszkodowania od ubezpieczyciela. Na dodatek że byłem zbulwersowany zaistniałą sytuacją postanowiłem nie odpuścić ubezpieczalni i pomimo że po prawie roku od zdarzenia wypłacili mi odszkodowanie, zgłosiłem się do prawnika o zaniżone odszkodowanie i udało mi się dostać praktycznie dwukrotność tego co na początku. Co do nagrania, nie jestem za bardzo komputerowy i radziłem sobie jak mogłem aby zamaskować prędkość z gps-a w lewym dolnym rogu wyszło jak wyszło i wyszły napisy . Jakość niestety zniszczy youtube... To tak w skrócie i bez większych szczegółów. Jeśli ktoś ma podobną sytuację i nie może sobie poradzić chętnie postaram się wyjaśnić dokładnie co musiałem zrobić aby dostać odszkodowanie. Liczba postów: 6,052 Liczba wątków: 97 Dołączył: May 2013 Reputacja: 288 09-04-2018, 22:28:55 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-04-2018, 22:34:46 przez pizdys.) @Diler, Cale szczescie ze udalo sie wywalczyc co Twoje, rzeczywiscie sytuacja nieciekawa, szkokuje mnie bezkarnosc winowajcy pomimo tak mocnych dowodow, pewnie musi do tragedii dojsc aby ktos sie tym zaja "na powaznie"... Jaki masz samochod? (Pytam bo silnik ladnie mruczy) ps: niewatpliwie cieszy kiedy kamera sie przydaje i zwraca sie (z nawiazka) niestety nadal wielu kamere decyduje sie kupic wlasnie "po" takich sytuacjach... Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny. Liczba postów: 11 Liczba wątków: 1 Dołączył: Apr 2018 Reputacja: 0 Miałem bmw e38 3,5L z nie oryginalnym wydechem. Dlatego samochód chodził jak 5,4L na zewnątrz dopiero było słychać Kamera co prawda jakiś no name ale zaskoczyło mnie że tak długo pracuje 5 lat praktycznie cały czas w samochodzie czy to mróz czy upały. Liczba postów: 4 Liczba wątków: 0 Dołączył: Sep 2018 Reputacja: 0 Pościg jak w Need For Speed. Szkoda, że nie udał się go doejchać bo jego mina byłaby wisienką na torcie teo filmu. Ciesze się żę wszystko skończyło się dobrze Liczba postów: 599 Liczba wątków: 7 Dołączył: Jul 2015 Reputacja: 24 Zadbaj o kamerkę (zapis) o wiele większej rozdzielczości - 480p jest poniżej 'dna'. Tym razem dogoniłeś zbója, ale może się zdarzyć, że zostaniesz tylko z filmem - i co wtedy ?? Nie zasuwam ! Prędkość zabija ! Włącz myślenie. Nie skreślaj życia tak prędko ! Żyj i pozwól żyć innym ! Liczba postów: 982 Liczba wątków: 1 Dołączył: May 2016 Reputacja: 33 01-10-2018, 01:36:45 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-10-2018, 12:32:14 przez michal.) (30-09-2018, 01:03:10)hsurim napisał(a): Zadbaj o kamerkę (zapis) o wiele większej rozdzielczości - 480p jest poniżej 'dna'. Tym razem dogoniłeś zbója, ale może się zdarzyć, że zostaniesz tylko z filmem - i co wtedy ?? Masz 100, a nawet 200 procentową rację, Brawo Ty. Zawsze to podkreślam, że tablice są najważniejsze, chyba własnie o to w tym wszystkim chodzi, prawda? Punkty: 0 Kamery: Przód - Viofo A119-G V3 / Tył - CVR-A7810-G PRO Była: Mobius ActionCam V3 Lens C2 Liczba postów: 7 Liczba wątków: 0 Dołączył: Oct 2015 Reputacja: 4 Mi kiedyś w podobnej sytuacji pomogło CB radio w namierzeniu sprawcy kolizji i inni kierujący którzy go, a raczej ją przyblokowali na moja prośbę.
kolizja i ucieczka z miejsca zdarzenia forum